sprawa wyglada tak ...w akademi sa czerwone kropy niby takich graczy sie wywala ale dobrze wiemy ze to sciema wiec zeby zmobilizowac graczy do grania Destruktor chcial przejac osade dla kolesia ktory ma czerwona krope i wywalil go z sojuszu i musial czekac 2 dni na przejecie a w tym czasie ja wyslalem dwa razy konsula zeby czasu nie marnowac i mu pomagalem w zbijaniu zadowolenia ona ma dwuch konsuli i po wybiciu 1000 falang ktore byly u kolesia w osadzie zaczelismy przejmowanie zbilismy je do 27% i szedl ostatni atak od destruktora na przejecie ale wpierniczyl sie jarston i przejal osade przed konsulem destruktora i jak doszedl konsul to tak wyszlo ze destruktor przejal osade dla jarstona a on spowrotem mu ,przejecie osady dla tego kolesia bylo planowane kilka dni ,konsul wtopiony wojo wtopione na czyszczeniu a efekt jest wiadomy ,nasz blad to to ze na forum o tym nie zawiadomilismy ale to zadne tlumaczenie jesli jarston ma odrobine honoru to powinien oddac osade dla Destruktora i pozwolic mu ja przejac ponownie to on meczyl sie nad kordynacja atakow a jarston na gotowca przyszedl
ja osobiscie jakbym przejal komus osade i wiedzialbym ze ktos juz zbil zadowolenie do 27% to bym mu ja oddal ...
A JAKIE JEST WASZE ZDANIE???????
Offline
Kapral
Nie rozumiem... Napisałeś bez kropek i przecinków, wszystko byle jak. Ja bym oddał, ponieważ widać, że są ataki na tą osadę z naszego sojuszu,nie? Właśnie jarstone to taki przykład indywidualisty. przepraszam, jak cie obraziłem.Ale taka prawda...
Offline
nie rozumiem dlaczego indywidualista a po drugie w celu wyjasnienia przejecia tej osady to widzialem tylko ze gosc przez dwa dni nie jest juz w sojuszu wiec dzisiaj w nocy przy pomocy przejalem mu osadke a o jakis planach destruktora nie mialem pojecia bo niby skad gkasp rowniez przejmowal te osade tylko ja bylem wczesniej i dostosuje sie do decyzji wiekszosci to tylko gra i nie bede walczyl o osadke za wszelka cene
Offline
uzgodnilem z Destruktorem te przejecie bo to moj brat i skoro mialem konsula a on 2 to zrobilismy to jak sie dalo najszybciej ,jarston juz pisal do niego ze odda mu ta osade tylko trzeba ustalic szczegoly przejecia a i dla zainteresowanych Destruktor ma namiar na kropowca bo koles z jego sojuszu ma go ale nie gra za bardzo,jak cos to piscie do niego o czegoly
Offline
To nie pierwszy taki numer jarstone.
Nawet uzgadnianie nic nie daje, to chyba jakaś choroba jest a chorych trzeba podobno tolerować ? , przynajmiej w tym sojuszu tak jest
zdrówko :]
Ostatnio edytowany przez inkub (22-05-2008 14:24:40)
Offline
no cóż ... jak zawsze w takich przypadkach racja jest ...gdzieś po środku ...
Destruktor troszkę nie docenił innych graczy ... wywalenie z sojuszu przy takim zagęszczeniu każdy zauważy zwłaszcza w ciągu trzech dni ...
błąd był jeden - nie powiadomienie osób z SG o swoich zamiarach - NIKT NIC z SG nie wiedział ...
co do tej sytuacji - nie wiem jak to zostanie załatwione
powinniście dojść do porozumienia - np jarston może dopomóc w przejęciu innej osady dla Destruktora lub oddać z nawiązką surowce ... nie wiem sami musicie się dogadać ...
- natomiast na przyszłość ...
jeżeli ktoś zamierza przejąć jakąś osadę - należy o tym powiadomić kogoś z RSG - wtedy zostanie rozesłany mass - i sprawa załatwiona
- oczywiście w drugą stronę też to ma działać - czyli powiadomienie graczy z akademii ...
nie powinno dojść więcej do nieporozumień
Offline
Ha i kto to pisze.
Ojciec tego procederu
@gkasp nie jesteś przypadkiem politykiem ?
Oni też tak gadają jak Ty, sami kąpali sie w szambie i było im tam dobrze, a publicznie mają całkiem odmienne zdanie.
Ale kto wie, może to jakiś rodzaj skruchy
zdrówko
Offline
Kapitan
Jarstone ,jesli sie dogadaliscie i oddajesz osade ,to na chwile ktorys z Was musi wyjsc z sojuszu ,bo nigdy jej od Ciebie nie przejma
Offline
Sierżant
Po dwóch tygodniach będzie można puścić gadułę... czy to się opłaca?
Offline
Kapitan
Nie po dwoch tygodniach,tylko po 2 dniach i to tylko w przypadku ,kiedy obaj gracze sa z tego samego sojuszu - jesli sa tylko z zaprzyjaznionych ,to od razu .
Niedawno przerabialam taki przypadek osobiscie
Ostatnio edytowany przez żabcia1996 (23-05-2008 14:19:53)
Offline
Sierżant
No właśnie ja też, czekałam 2 tyg... ,ale był też moim sitterem... no to chyba będzie tak jak mówisz... dobrze wiedzieć... A czy pewni osobnicy po wystąpieniu z sojuszu nie będą musieli obawiać się zemsty? ( )
Ostatnio edytowany przez michal1995 (23-05-2008 14:29:20)
Offline
Kapitan
z ktorej strony ?przeciez przejmowanie nie trwa wieki ,wroca i po krzyku ,tylko zaproszenie na nowo trzeba wczesniej zalatwic
Offline
Sierżant
no cóż, bywały już takie przejęcia przed czyimś nosem...
Offline
inkub napisał:
Ha i kto to pisze.
Ojciec tego procederu
@gkasp nie jesteś przypadkiem politykiem ?
Oni też tak gadają jak Ty, sami kąpali sie w szambie i było im tam dobrze, a publicznie mają całkiem odmienne zdanie.
Ale kto wie, może to jakiś rodzaj skruchy
zdrówko
inkub ... widzę, że nikt Ci nie powiedział o moim dobrym sercu ... i o tym, że darowałem Ci wybicie mojej obrony w osadzie, którą razem atakowaliśmy (tylko ja zacząłem wcześniej) ... oraz to, że nie upierałem się zbytnio nad zwrotem straconych surowców ...
publicznie sprawa danej osady została załatwiona na tym oto forum ... krótka pamięć ... bywa
tak więc proszę Cię abyś następnym razem zastanowił się TRZY razy zanim mnie do kogoś zaczniesz porównywać i okraszać moją osobę szambem .... :]
Offline